P ł a t k i ś n i e g u
| Stanisław z żoną- Ireną |
Białe na ziemię
Czułe na kształty
Moich rąk
Chciałbym je płaszczem
Piersią swą
Uchronić przed
Z n i s z c z e n i e m
Przed czyimś domem
Nie wiem jak długo
Może godzinę
Tak stoję zdziwiony
Bo ktoś tam powiedział
Dziewczynie
'' C h c i a ł b y m b y ś n i e g
B y ł z i e l o n y "
/ 1955
,, Płynie Kamionka...w Suchedniowie "