sobota, 31 maja 2014

B R A C I A ... / Stanisław Pająk


                                                             B  r  a  c  i  a

        Dokąd to grzybiarzy nie poniesie, słyszy się nieraz, że byli pod Rakowem, Chmielnikiem, w Skłobach czy jeszcze gdzieś indziej? A ich ,,poniosło" to znaczy całą trójkę- Janka i dwwóch braci- w swoje lasy, w Puszczę Świętokrzyską, aż pod Golejów, Krowią Górę. Potem i na Czałas. Byli w komplecie, tylu ich matka urodziła.
     Janek nie przypuszczał, że bracia przyjadą razem i zjawią się tak nagle. A zwłaszcza, że Heniek urwie się z tego miasta spod Sowich Gór, które niedawno pokazywali w telewizji, mówiąc, że ,,przybyły nowe dzielnice, rozbudowały się oba zakłady włókiennicze, a takiego teatru robotniczego może im pozazdrościć niejedno miasto wojewódzkie". Choć miasteczko jest niewielkie, nawet nie powiatowe. ......
... Ale  Heniek się urwał, urwał się i już. Prawie na tydzień. Tego się nikt nie spodziewał. Ciągle tylko zakład i zakład - tak było - jakby tylko on jeden istniał dla niego, nic innego się nie liczyło.
 ,,... Wiesz, Heńkowi, to mają podobno wstawić łóżko, do biura, żeby był w zakładzie już na okrągło, całe dwadzieścia cztery godziny, po co ma tracić czas na dojazdy i inne. Zdrzemnienie się trochę, no i będzie pracować od nowa...''.
...- Wpadłem, widzisz - powtórzył Heniek - na cały tydzień, widzisz? Po drodze z Łodzi wstąpiłem do Radomia, po Wacka, żeby we trójkę, jak kiedyś, wybrać się do tego lasu na grzyby. ...

                                                                                              foto: AlanP

środa, 28 maja 2014

SUCHEDNIÓW - Miasto i Gmina / świętokrzyskie /video1

SUCHEDNIÓW ... WCZORAJ I DZIŚ... (4) / Stanisław Pająk

   c.d.
                                    S u c h e d n i ó w    w c z o r a j   i    d z i ś

           Rok 1905 przynosi fale strajków w Warszawie i w Łodzi, manifestują na ulicach suchedniowskich, a w 1907 roku wybucha strajk w fabryce Stakego, zatrudniający 700 robotników. Wzburzenie jest tak ogromne że jego syn Stanisław zostaje wyprowadzony za bramę i uderzony w twarz.
        W tym roku przybywa młody lekarz Witold Poziomski po ukończeniu studiów medycznych w Kozaniu, zdobywa szacunek, zaufanie i popularność mieszkańców osady i najbliższych miejscowości. W 1905 roku wojska austriackie wkraczają i rabują mienie mieszkańców, życie staje się coraz trudniejsze, a w następnych dwóch latach wybucha epidemia tyfusu plamistego, która zdziesiątkowała zamieszkałą ludność.
    Gdy pod koniec 1919 roku następowało wyzwolenie kraju spod panowania okupanta, po półtorawiecznej niewoli, przyszła upragniona wolność i powstała Niepodległa Rzeczypospolita Polska.

                                                                                                             foto: RP

poniedziałek, 26 maja 2014

NIEMY... ŚWIADEK / Stanisław Pająk


                                               N i e m y    ś w i a d e k

               Z Mirką nosiliśmy naszego Szczepanka do żłobka na Górnej Kolonii, około kilometra drogi praez las. Stał  zaraz przy szosie na Starochowice, tuż przy skrzyżowaniu z ulicą, którą nazwałbym Józefa Sylwestra, za jego zasługi w szkolnictwie i pracę społeczną. W tym budynku dzisiaj mieści się Studium Pielęgniarskie w Skarżysku-Kamiennej. Pomaturalne.
     Tuż obok, w jednym z przedwojennych budynków urzędniczych, mieściła się przez całą okupację niemiecka komendantura wojskowa. Ktoś mi opowiadał, że ten budynek to niemy świadek wielu przeróżnych okupacyjnych zdarzeń. A z wyglądu taki sobie przedwojenny budynek urzędniczy z szydłowieckiego i stokowieckiego kamienia. Jeden z wielu, jakie wzniesiono w czasie budowy Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku-Kamiennej, na piętnaście lat przed  wybuchem drugiej wojny światowej.
     Odbywały się tutaj libacje,na które hitlerowcy kazali sobie sprowadzać najpiękniejsze dziewczyny, Żydówki. Z tych pobliskich drewnianych baraków. Stały takie wtedy wzdłóż torów kolejowych Warszawa-Kraków, gdzieś od Szkoły Podstawowej numer 1 do szosy asfaltowej na Starachowice. Pracowały one w tej niemieckiej firmie ,,Hasag", przymusowo, a przedwojennej Państwowej Fabryce Amunicji w Skarżysku-Kamiennej, w której przed wojną i jeszcze na początku 1941 roku pracował mój ojciec Wacław jako szofer mechanik.
  
                                               foto: RP

niedziela, 25 maja 2014

Suchedniów... Wczoraj i Dziś...(3) / Stanisław Pająk


 c.d.
            Znaczącą pomoc powstańcom niosło małżeństwo, Emilia i Stanisław Peckowie. On Urzędnik Zarządu Górnictwa, nie tylko brał udział w walkach, ale także przekazywał i dostarczał żywność oraz broń. Był za to aresztowany, uwięziony i torturowany w Kielcach. Emilia z Orłowskich, założyła rok póżniej pensję żeńską z Internatem, sześcioklasową szkołę dla dzieci, w której potajemnie uczono języka polskiego. Podobno zgłosiła się do niej, z zamiarem nauczania Maria Skłodowska, ale męskie jej ostrzyżenie i strój oraz uprzedzenie sprawiły, że spotkała ją odmowa w zatrudnieniu. Można przypuszczać, że to dzięki pani Emilii Peck, bo gdyby pracę otrzymała, to pewnie wyszłaby za jakiegoś suchedniowianina i nie byłoby póżniejszej pani Marii Skłodowskiej-Curie, wielkiej uczonej polskiej, współtwórczyni nauki o promieniotwórczości, autorki pionierskich prac z chemii jądrowej- wraz z mężem Piotrem odkryła nowe pierwiastki polon i rad - nie otrzymała by także dwukrotnie Nagrody Nobla: w 1903 roku z mężem (wraz z A.H.Beckgurelem) - z fizyki za wyniki badań nad promieniotwórczością, 1911- z chemii za opracowanie metod wyodrębnienia pierwiastków promieniotwórczych; Promieniotwórczość.
          Po śmierci Emilii Peck pensje przejęła jej córka Zofia Kostyrko, póżniej Zofia Szumska.
       W miejscu spalonych drewnianych budynków Zarządu Górnictwa wzniesiono murowane domy dla pracowników, a w Berezowie, gdzie była kużnia Niemca Neumana, wybudowano młyn walcowy w pobliżu mostu na Kamionce.

                                                                                                             foto: RP