,, T u m ó w i L o n d y n . . . "
Słuchawkowe radio z kryształem znalazła nasza Mama pierwszego dnia po wojnie, w nieużywanej części domu zwanej ,,zrębem". Zapewne zostawił je któryś z rannych niemieckich żołnierzy, gdy ostatniej nocy zawładnęli całym naszym domem, a my musieliśmy iść spać do piwnicy pod stodołą.
Sądziliśmy początkowo, że jest zepsute. Próbował również brat Jurek złapać jakąś stację, ale nic z tego nie wyszło.
- Do Kielc z nim, na szmelc ... - orzekł stanowczym głosem Jurek. - Zresztą możesz je dać Krysi, aby się nim pobawiła ...
- Szkoda, nie ... - odparłem. - Jeszcze ja spróbuję, a może ...
- To jest tylko część radia, tu musi coś brakować i nie ma spodu ... - odparł brat i odszedł.
A radio było rzeczywiście bardzo proste w budowie. Było to takie małe, brązowe pudełko, z jakiegoś tworzywa, wewnątrz z czterema zwojami izolowanego drutu po rogach. Na wierzchu miało dwa gniazdka wtyczkowe, z których jedno służyło do włączania słuchawek, a drugie do ustawiania kryształu.
.......
c.d.n.
/ ,,Płynie Kamionka ... w Suchedniowie"- St.Pająk

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz